http://przebudzeniduchowo.wordpress.com/
Już Czas Na Wielkie Duchowe Przebudzenie Planety. Świadomość planety, Bogini Gaji się budzi.
FAQ  ::  Szukaj  ::  Użytkownicy  ::  Grupy  ::  Galerie  ::  Rejestracja  ::  Profil  ::  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ::  Zaloguj


Breatharianizm - Praiwe jak rośliny

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum http://przebudzeniduchowo.wordpress.com/ Strona Główna » Minerały, Natura, Zdrowie = Medycyna Naturalna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aniusia
Użytkownik



Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poland, Uk
Płeć: Girl

PostWysłany: Śro 13:59, 08 Gru 2010    Temat postu: Breatharianizm - Praiwe jak rośliny

... Czy można żyć bez jedzenia?

Z przekazanych przez redakcję informacji wynika, że mój artykuł we wrześniowym Numerze nieznanego Świata o breatharianiźmie, czyli o odżywianiu pranicznym wywołał duże zainteresowanie Czytelników. Przedstawiłem w nim dwie pionierskie postacie w tej dziedzinie: Australijkę Jashmuheen, która już od 7 lat nie
musi spożywać jedzenia, oraz Kamillę - mieszkającą w Wielkiej Brytanii Polkę. Jest ona pierwszą osobą w Wielkiej Brytanii, która zaczęła odżywiać się ciekłym światłem.

Od powstania tej publikacji sporo się zmieniło. Przede wszystkim powiększyła się liczba osób eksperymentujących w tej dziedzinie. Wzrosła również liczba badań naukowych, które dopuszczają możliwość pranicznego odżywiania, empirycznie potwierdzając ten fakt, jakkolwiek do końca nie są w stanie go wytłumaczyć.

Obecna liczba osób w Wielkiej Brytanii, które odrzuciły tradycyjne odżywianie wynosi około 100, a Niemczech aż 2000. Prawie codziennie słyszy się o kimś nowym, kto w zadziwiający sposób dostroił swój organizm do tego procesu, a przeciętna wieku ludzi, dojrzewających do praniczengo odżywiania oblicza się na 47 lat, choć są w tej grupie zarówno osoby bardzo młode, jak i zdecydowanie starsze.

Na czym polega odżywianie praną

Zacznijmy od przypomnienia, że odżywianie praną nie ma nic wspólnego z dietę ani postem. W ujęciu chrześcijańskim, jeśli ktoś nie ma bardzo mocnego powiązania z Bogiem, to tym samym nie posiada warunków i możliwości takiego odżywiania. Kamilla uważa, że na odżywianie się tym sposobem pozwala jedynie nasza głęboka wiara w istnienie Siły Wyższej i osobiste doświadczanie tej siły. Dochodzi do tego w wyniku złożonej inicjacji duchowej, w żadnym, więc przypadku nie poleca się tej metody osobom nieprzygotowanym ( były już trzy przypadki śmierci wskutek zignorowanych zaleceń! ). Cały proces nie ma także nic wspólnego z anoreksją. Polega ona na czerpaniu energii potrzebnej do odżywiania organizmu bezpośrednio ze Źródła - innymi słowy ze świata duchowego i utylizacji tego odżywiania dla prawidłowego funkcjonowania całego organizmu. Mówi się w tym kontekście o ciekłym świetle lub pranie, a ludzie, którzy dostroili się do tej formy odżywiania, są nazwani breatharianami - od angielskiego słowa breath - oddech.

Nauka, ezoteryka,mistycyzm czy kosmologia?

Istnieje wiele płaszczyzn, na których można rozważać i udowadniać prawidłowość tego fenomenu. Procesowi odżywiania światłem towarzyszy na przykład dobre zdrowie. To ważne, biorąc pod uwagę, że wielkie koncerny farmaceutyczne każdego roku inkasują 179 bilionów dolarów za sprzedawane leki zażywane przez miliardy ludzi na świecie. To właśnie stanowi podstawowy powód, dla którego centra naukowe sponsorowane przez potentatów przemysłu żywieniowego i farmaceutycznego albo nie podejmują badań tego typu zjawisk, albo ukrywają ich rezultaty. Łatwo, bowiem sobie wyobrazić. Co by się stało- z punktu widzenia ich krociowych zarobków- gdyby coraz więcej osób przestało jeść i przestały ich nękać różnorakie choroby?

Tymczasem 10 lat badań naukowych prowadzonych w USA przez fizyków nuklearnych udowodniło, że ludzie nie muszą rzeczywiście jeść i są w stanie zastąpić żywienie praną, czyli energią życiową.

Niestety, informacje na ten temat nie są publikowane. Naukowcy ograniczają się jedynie do ogłaszania rezultatów badań za pomocą tej formy energii w sferze leczenia AIDS i raka. Dzięki temu unikają konfrontacji z amerykańskim przemysłem żywieniowym.

Wiadomo, że 99,5% atomu to pusta przestrzeń, w której, według hipotez, może znajdować się energia praniczna i może ona w specyficzny sposób uwalniać się i być absorbowana (z Kosmosu - coś w rodzaju fotosyntezy) z pominięciem bazy węgla.

Kamilla, pierwsza Polka - breatharianka podkreśla, że oprócz ciała fizycznego oraz aury (ciało astralne, emocjonalne, mentalne itd.) istnieją jeszcze ciała świetliste, np. ,ciało diamentowe, na poziomie którego - najczęściej w trakcie snu - może nastąpić transfer ciekłego światła, czyli energii życiowej. Mówi ona też o zjawisku, które, jej zdaniem rozpoczęło się w 1972 r., kiedy Ziemia jako planeta znalazła się w najbardziej destrukcyjnym w ostatnich czasach stanie. Na pomoc miały nam pośpieszyć istoty z systemu Syriusza, które poprzez utworzone kanały energetyczne przesyłają nam w tej ważnej dla Ziemi chwili specjalną energię i informację, chcąc nas uchronić i podciągnąć energetycznie. Kamilla mówi, że nigdy wcześniej w naszych czasach odżywianie się praniczne nie było możliwe na wielką skalę. Trzeba bowiem wcześniej wejść na wyższe poziomy energetyczne, gdzie już dawno, dawno temu znajdowaliśmy się jako ludzie ( być może przed skonsumowaniem z Drzewa Dobra i Zła i wygnaniem z raju za przyzwoleniem Boga?).

Na podstawie informacji otrzymanych drogą wizji Jasmuheen utrzymuje, że w przyszłości proces dostrajania się do wspomnianych możliwości okaże się powszechny, że ludzkość będzie z łatwością mogła go przejść w ciągu 100lat. Mówi ona o dostrajaniu się poprzez oddychanie, pracę ze światłem, a także dźwiękiem.

Prana jest wytwarzana w organizmie w sposób naturalny. Jeżeli ludzie medytują, wznoszą swoją energię kundalini i w wskutek tego produkują i absorbują więcej prany.

Energia nie zużywa się i nie znika, może ona tylko zmienić swoją formę. Tu warto zauważyć, że dla chińskich praktyków Qui Gongu uzdrawianie np. złamanej kości przedramieniowej nie nastręcza większych trudności. Wystarczy oddziaływanie przez nich energią chi przez parę godzin, a czasem zaledwie kilka minut, by prześwietlenie pokazało brak jakiegokolwiek śladu złamania.

W Chinach, podobnie jak w krajach kultury Zachodu, także rozwija się trend do odżywiania pranicznego. Jest on znany pod hasłem BIGU. Tam proces przechodzenia jest spontaniczny. Pod wpływem zbiorowych spotkań z ni zwykłymi mistrzami chi uczestnicy natychmiast osiągają taki stopień oczyszczenia, połączenia i energii, że po spotkaniu 300, 600, a często nawet więcej ludzi zostaje dostrojonych do odżywiania pranicznego.

Istnieją w tej mierze konkretne badania naukowe, prowadzone przez profesora Lu Luzn, który koordynuje współpracę pomiędzy praktykami energii życiowej chi i naukowcami. Na chińskim rynku zostało opublikowanych na ten temat około 60 pozycji książkowych, z których tylko parę przetłumaczono na język angielski (np. Pong Dong - Chinease Superpsychics).

Niemiecka mistyczka, Teresa Nauman, która już w latach powojennych była wolna od przyjmowania pokarmów - bardzo cierpiała, gdyż dobrowolnie łączyła się ze świadomością Chrystusa, z jego dziełem jako drogą rozwoju i doskonalenia się duchowego. W jej przypadku można mówić o mistycznym kontakcie z Bogiem, Jezusem i aniołami jako siła napędową fenomenu. Ze swojej strony Jasmuheen potwierdza niezbędność okazania przez człowieka zaufania Bogu i otwarcie się na jego Jego działanie. Natomiast Kamilla dygresyjnie wspomina - Był czas, kiedy odczuwałam trudny do zniesienia ból w okolicy dłoni i stóp. Myślałam, że to pewnie Bóg chce mnie obdarować stygmatami. Natychmiast powiedziałam: jeżeli dasz mi, Boże, stygmaty, to koniec. Nie wyjdę nigdzie i nikomu się nie pokażę. I ból przeszedł.

Jak przygotować się do odżywiania pranicznego?

Po pierwsze należy oddać wszystko woli Boga. Bazą dla takiego modelu życia jest bowiem rozwój duchowy i kontakt ze Źródłem (Bogiem). Dla osób o mniejszym duchowym zaangażowaniu wstępną fazą do dostrajania się musi być pozbycie się z organizmu toksyn. W osiągnięciu tego celu pomaga również harmonia życiowa oraz pełnia zdrowia i sił fizycznych.

Na czym polega proces dostrajania się pranicznego?

Dostrajanie może odbywać się stopniowo przez wiele lat, kiedy zapotrzebowanie na tradycyjnie pojętą żywność sukcesywnie zmniejsza się. Jest to również możliwe w efekcie 21- dniowego procesu inicjacji, zgodnie ze ścisłymi instrukcjami osób, które proces ten przeszły.

Czy odżywianie praniczne mogłoby być globalne?

W wyniku dwóch lat obserwcji prowadzonych przez Jasmuheen na 100 osobach są następujące : 66% z nich twierdzi, że ich stan zdrowia poprawił się, mimo iż 80% było zdrowych przed przystąpieniem do procesu inicjacji. Kamilla przed wspomnianym 21- dniowym okresem miała słabe wyniki krwi, podejrzewano u niej cukrzycę. Po dostrojeniu organizmu jej wyniki stały się bardzo dobre. Do procesu o jakim mowa, najczęściej przystępują ludzie (87% ankietowanych) od wielu lat praktykujący medytację i bardzo rozumiejący metafizykę. Wszyscy oni podkreślają, że odżywianie praniczne pomogłoby w likwidacji głodu na świecie. Gdyby wszyscy nauczyli odżywiać się pranicznie (efektem towarzyszącym jest uczucie altruizmu), pozwoliłoby to, ich zdaniem, na bardziej sprawiedliwy podział dóbr. Ponadto wyeliminowałoby w ten sposób wszystkie choroby, ponieważ organizm zasilany tymi energiami nie choruje.

Jest wiele bardzo istotnych pytań, które Jasmuheen zaleca zadawać sobie samemu przed podjęciem finalnej decyzji. Najważniejsze z nich to: czy jestem przekonany na 100%, że to jest dla mnie, czy jestem przygotowany na wszystko co może się wydarzyć i wreszcie, czy jestem w stanie - o ile zajdzie taka potrzeba - zrezygnować z dotchczasowych poglądów, pracy, znajomości i powiązań itd.

Najcięższe momenty dla Kamilli

W czasie 21- dniowego procesu dostrajania się, którego duża część polegała na nie przyjmowaniu ani pokarmów ani napojów, Kamilla czuła się tak osłabiona, że nie była w stanie nawet sama usiąć na toalecie. Nogi - szczególnie stawy- powodowały wielki wręcz nie do zniesieia ból. W strefach organizmu, w którym znajdowało się najwięcej toksyn, oczyszczanie przebiegało najwolniej.

Czy breatherianie nic nie jedzą?

Na początku drogi breatharianie nie mogli niczego jeść, ponieważ media - dostrzegając ich z listeczkiem rośliny w ustach - natychmiast podważyłyby ich wiarygodność. Dzisiaj nie chodzi już o całkowite niejedzenie. Chodzi o wolność i udowodnienie sobie, że człowiek może być odżywiany bezpośrednio przez Boga. Stosunkowo trudne do pokonania jest emocjonalne i mentalne przywiązanie do smaków i zapachów. Dlatego Kamilla niekiedy całymi tygodniami nic nie je ani nic nie pije, czasami jednak lubi spożyć szklankę dobrego wina, cappucino czy nawet śledzika. Jej kuchnia wygląda jak mała szafka, w której trzyma ciasteczka dla znajomych i coś do picia.

Czy waga ciała utrzymuje się na zdrowym stabilnym poziomie?

Przekazanie organizmowi instrukcji powoduje utrzymanie wagi na tym samym, określonym przez nas poziomie. W przypadku utraty paru kilogramów często wystarczy odpowiednio zaprogramować się i po paru godzinach waga powraca do normy.

Istota breatharianizmu

Praktycy Qui Gongu rozwijają u siebie trzy walory życia. Są nim Boska Miłość, Boska Mądrość i Boska Moc. Podobnie postępuje Jasmuheen. Samo odżywianie praną nie jest istotą życia ludzi, którzy na nie przechodzą. Istotą tą jest niesienie innym miłości i mądrości pochodzącej od Boga. Dlatego ci, którzy się dostroili, nie chcą mówić o breatharianizmie jak o niejedzeniu samym w sobie. Mówią oni o potrzebie dzielenia się duchowością i tym sposobem wspomagania całej planety i jej społeczności. Zwracają uwagę na codzienną medytację jako kontakt z Bogiem; na rozumienie praw uniwersalnych i działania twórczego umysłu; na dietę wegetariańską stosowaną z pożytkiem dla własnego zdrowia, codzienne ćwiczenia fizyczne, aby nasze ciało jako świątynia ducha było sprawne, a także bezinteresowną służbę innym. Ważne jest traktowanie siebie nawzajem z miłością, honorem i szacunkiem.

Zdrowo pojęta religia i rozwój duchowy zmierzają w tym samym kierunku. Te aspekty duchowości są przerabiane kursach duchowego uzdrawiania, są one też niezbędne do wyleczenia i nadania życiu sensu. To coś w rodzaju regulaminu gry na tej planecie, jeśli chcemy być zdrowi i szczęśliwi, bez względu na to, czy pragniemy zostać breatharianami czy wolimy absorbować siły życiowe z klasycznie podanego obiadu.


Mr. Green

źródło: [http://www.geocities.com/duchoweuzdrawianie/art_1.html]


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aniusia
Użytkownik



Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poland, Uk
Płeć: Girl

PostWysłany: Śro 14:00, 08 Gru 2010    Temat postu:

A TERAZ PYTANIE, CZY KTÓRYŚ Z WAS Z FORUM PRÓBOWAŁ TAKIEGO SPOSOBU ODŻYWIANIA?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shadowhunter22
Administrator



Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Boy

PostWysłany: Pią 16:56, 10 Gru 2010    Temat postu:

Aniu, ja od dziecka, ale może lepiej do czasu gdy byłem nastolatkiem, w książkach o magii jakie miałem, pisało, o pobieraniu prany, lecz tylko max, 30 minut.
Ja dzięki temu, mogę wytrzymać bez jedzenia, a nawet wody przez cały dzień, lecz jeśli nie ma dużego wysiłu fizycznego, bo wtedy organizm bardzo domaga się swojego.
Ogólnie, teraz dużo piję wody niegazowanej, oczyszoną kryształem górskim, jak i ziołami, ale w tym wypadku to glistnik, oraz owoce i warzywa, bo w końcu jestem wegetarianem.
Piję sok z marchewki, od panad miesiące, tylko teraz zrobiłem sobie z tym przerwę, bo nie chce mi się obierac te marchewki, itp..
Ogólnie można pić, sok z marchewki, długi czas, organizm poradzi sobie z taką ilością wit, A, ale robię tak bo naprawiam swe ciało, dużo, głęboko odycham, a tak robią sportowcy, ich płuca się powiększają w ten sposób tak, że ciało się zmienia.

Tak to jest, że więcej tlenu dochodzi do mózgu, mózg dotlenony bardziej, lepiej pracuje, bardziej aktywnie, powiększa się, jak i reszta organów.

Ale fajne to jest jak co to czuję jak mózg mój, osiąga wysoki poziom aktywności, ale mniejsza z tym.

Ów sposób żywienia się światłem, czyli energią, jest dobry, lecz w pełni wykorzystywany, będzie w 4 wymairze, tam nasze ciała nie będą tak meterialne jak teraz, a energetyczne.
Teraz jak mamy ciała berdziej materialne, na takiej diecie, nasze ciała i tak upomną się o swoje, gdyż musimy jeść, a przede wszystkim pić.
Energia jest nam potrzebna, lecz w pełni nią żywic się będziemy w 4 wymiarze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nursulus
Użytkownik



Dołączył: 14 Paź 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocek
Płeć: Boy

PostWysłany: Pią 0:37, 25 Mar 2011    Temat postu:

Ja systematycznie staram się przejść na inedię. Co prawda trwa to już u mnie około roku ze względu na oczyszczenie ciała z toksyn co ułatwia znacznie samo przejście, ale czuję że potrzebuję jeszcze jakieś kilka miesięcy do przejścia naturalnego, ponieważ robię wszystko systematycznie i bez walki z ciałem. Co prawda mam głębokie odczucie że już teraz mogę przestać jeść fizyczny pokarm, lecz czuję że naturalnie stanie się to około jesieni. Polecam książkę do pobrania za darmo w Internecie "Styl Życia Bez Jedzenia" Do przejścia w ten stan odżywiania jest potrzebny odpowiedni stan świadomości, co może potrwać od jednej sekundy do kilkudziesięciu lat.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mistik88
Użytkownik



Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Boy

PostWysłany: Nie 13:21, 27 Mar 2011    Temat postu:

mi sie udaje oddechem pokonać głód, swego czasu jadłem 2 suche bułki albo 100 - 200 gram ryżu na cały dzien, przy czym ćwiczyłem na siłowni nietraciłem masy ani sily , wiec uważam że jest to możliwe , tym bardziej że do produkcji komórki trzeba TLEN AZOT i WEGIEL , tlen i azot jest w powietrzu wiec wiekszosc pokarmu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naresh
Użytkownik



Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Boy

PostWysłany: Nie 21:08, 27 Mar 2011    Temat postu:

Breatharianizm, wbrew nazwie nie polega na odżywianiu się powietrzem Smile
Nie wiem kto tą nazwę wprowadził i dlaczego ona sie tak przyjęła, ale w tej idei chodzi o pobieranie pewnej energii kosmicznej, niektórzy porównują to do odżywiania się światłem i w uporszczeniu właśnie o to tu chodzi.
Takiego sposobu odżywiania prawdopodobnie nauczymy się w 4-tej gęstości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shadowhunter22
Administrator



Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Boy

PostWysłany: Czw 19:28, 05 Maj 2011    Temat postu:

Dokładnie w 4 wymiarze, nasze ciała będą bardziej energetyczne, a mniej materialne, niż jest to teraz, wtedy takie sposób życia będzie bardzo dobry.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum http://przebudzeniduchowo.wordpress.com/ Strona Główna » Minerały, Natura, Zdrowie = Medycyna Naturalna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
  ::  
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group   ::   template subEarth by Kisioł. Programosy   ::  
Regulamin