KONCHOWANIE USZU

shadowhunter22

KONCHOWANIE USZU

Długie, przypominające rurkę świeczki ze zwiniętych lnianych płatów, nie posiadające knota to bardzo stary wynalazek amerykańskich Indian z plemienia Hopi. Dziś ta metoda uzdrawiania stała się modna niemal na całym świecie. Wiele gwiazd Hollywoodu zapisuje się na seanse u specjalisty od konchowania. Świeczki są wykonane wyłącznie z naturalnych składników, m. in. z wosku pszczelego, miodu oraz specjalnie dobranej i pozostającej tajemnicą Indian kompozycji ziół i olejków eterycznych. Olejki dobiera się zależnie od schorzenia, np. przy bólach głowy goździkowy, różany i z melisy. W tę część świecy, którą wkłada się do ucha jest wtopiona srebrna blaszka, dzięki niej indiański wynalazek nie kruszy się i nagrzewa równomiernie. Leczniczo działają nie tylko wydzielające się opary, ale też powoli spalająca się świeczka, która osadza się żółtym nalotem w kanałach usznych. Zabieg trwa dokładnie 26 minut, po 13 na każde ucho. Przypomina trochę magiczny rytuał. Bardzo ważne jest nawet otoczenie, ciepłe barwy wnętrza, przyćmione światła i relaksująca, cicha muzyka. Pacjent kładzie się wygodnie, stara się odprężyć i zapomnieć o codziennych stresach. Terapeuta przez parę minut masuje olejkiem małżowinę uszną, a następnie umieszcza w uchu zapaloną świeczkę. Płomień ma lekkie działanie ssące, co prowadzi do zrównoważenia ciśnienia w trąbce Eustachiusza. Dzięki temu oczyszczają się przewody słuchowe. Jest to tzw. efekt kominowy, ogrzane powietrze wraz z zanieczyszczeniami jest wyciągane do góry. Ciepło powstające podczas spalania ziół i wosku pobudza punkty energetyczne w uchu /według aurikuloterapii czyli akupunktury ucha, te punkty odpowiadają za stan narządów wewnętrznych/. Wówczas poprawia się przepływ energii po całym organizmie i usprawnia się krążenie krwi. Konchowanie albo świecowanie uszu bezboleśnie usuwa woskowinę i działa leczniczo na większość schorzeń laryngologicznych. Jest skuteczne przy chronicznym zapaleniu zatok, nieżycie nosa, katarze siennym. Przynosi ulgę w uporczywych migrenach, uderzeniach gorąca towarzyszących menopauzie, jak również w wyjątkowo męczącej dolegliwości, jaką są szumy i dzwonienie w uszach. Z indiańskiej terapii często korzystają osoby pracujące w ciągłym hałasie, m.in. nauczyciele i muzycy, przynosi ona zadziwiające efekty przy niedosłyszeniu. Zabieg warto powtórzyć kilka razy. Przeciwwskazaniem są ropne zapalenia ucha i uczulenie na produkty pszczele. Po konchowaniu trzeba chronić uszy przed zimnem i nie myć ich tego dnia.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]