http://przebudzeniduchowo.wordpress.com/
Już Czas Na Wielkie Duchowe Przebudzenie Planety. Świadomość planety, Bogini Gaji się budzi.
FAQ  ::  Szukaj  ::  Użytkownicy  ::  Grupy  ::  Galerie  ::  Rejestracja  ::  Profil  ::  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ::  Zaloguj


"TAJEMNICA SKRZATÓW" - Raport

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum http://przebudzeniduchowo.wordpress.com/ Strona Główna » Świat, Planeta, Matka Natura, Człowiek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
shadowhunter22
Administrator



Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Boy

PostWysłany: Śro 2:21, 17 Lis 2010    Temat postu: "TAJEMNICA SKRZATÓW" - Raport

Te niezwykłe istoty znane są na całym świecie od pradawnych czasów.

Dawne chińskie książki ilustrowane zawierają opowieści o różnych stworach i osobliwościach antropologicznych. Poniższy cytat pochodzi z wielkiej „Encyklopedii Cesarskiej” z osiemnastego wieku, która z kolei została zredagowana na podstawie wcześniejszych zapisków:

Xiaorenquo (Hsiao-jen-kuo): „Na wschodzie leży kraj Małych Ludzi. Jego mieszkańcy nazywają się Jing (Ching). Mają dziewięć cali wzrostu i jeśli znajdzie ich mewa, pożera ich. Dlatego zawsze podróżują w grupach„

Czerwone plemię skrzatów w Afryce

W pionowej skale masywu Bandiagara do wysokości 300 metrów wykuto setki jaskiń. Z glinianych cegieł dobudowano do nich przednie ścianki, zostawiając 30, 40-centymetrowe otwory wejściowe. Według afrykańskiego plemienia Dogonów mieszkali tu bardzo mali ludzie o czerwonej skórze. Nazywali sie Adambulu. Byli hałaśliwi, uwielbiali się bawić. Do tańca zakładali bogato zdobione maski i rudo barwione ubrania. Mieli oni niezwykłe czarodziejskie zdolności. Początkowo zamieszkiwali gęste zarośla. Potem, zagrożeni przez plemiona wysokich ludzi przybywających na te tereny i pragnących odkryć ich tajemnice, budowali domy wysoko w skale.

Nie wiemy, w jaki sposób dostawali się do swych domów. Na ścianie skalnej nie widać pozostałości schodów. Jaskinie są niedostępne nawet dla współczesnych alpinistów. Do dzisiaj nie zostały więc przebadane przez archeologów.

Wypędzeni przez sowy

Również na Hawajach znajduje się wiele śladów po tajemniczych karzełkach. Według miejscowych legend żyli tam mali, muskularni, obrośnięci ciemnym włosiem ludzie, zwani Menehune. Mieli ciemnoczerwone twarze, a porozumiewali się głośnymi okrzykami, przypominającymi szczekanie psów. Tak jak Adambulu lubili się bawić, urządzali gry i turnieje. Znakomicie biegali – w ciagu jednego dnia potrafili sześciokrotnie okrążyć wyspę Kauai, co dawało dystans… 150 km. Mieszkali w chatach zbudowanych z liści bananowca, żywili się roślinnością. Innych ludzi unikali, ale jeśli zachodziła potrzeba, pomagali im przy budowie zapór i świątyń. Umieli bowiem doskonale obrabiać kamień.

Zostawili po sobie wiele budowli. Trzystumetrowy rów, służący do odprowadzania wody ściekającej ze skał, wyłożyli ogromnymi oszlifowanymi głazami. Zaś jeden z akweduktów otaczał mur długości 260 m, wysokości 6 m i grubości 2,5 m. Kamienie potrzebne do ich wzniesienia trzeba było sprowadzać z daleka.
Menehune pracowali tylko nocą, bo bali się dzikich zwierząt. Szczególnie przerażały ich sowy. Wykorzystał to naczelnik Kauai, by pozbyć się ich z wyspy. Polecił nałapać dużą liczbę tych ptaków i wypuścił je na terytorium, gdzie mieszkali mali ludzie. Dopiął swego. Najpierw zniknęli oni z Kauai, a potem także z innych wysp. Współcześni Hawajczycy opowiadają, że ich dziadkowie spotykali jeszcze lilipucich ludzi w tropikalnych lasach.

Świątynia zbudowana przez skrzaty w dawnym Meksyku

Jedną z najbardziej tajemniczych świątyń Majów w Uxmal zbudowała według podań rasa karłów w ciągu jednej nocy. Legendy mówią, że wznoszenie takich gigantycznych budowli z wielkich kamieni nie było dla nich niczym trudnym: „Wystarczyło tylko, że zagwizdali, a ciężkie kamienie same ustawiały się na właściwym miejscu. Jak potrzebowali drewna na opał, samo przylatywało z lasu”. Owe karły podobno wzniosły wszystkie budowle z okresu Stworzenia Świata. Mimo opanowania takich umiejętności, rasa ta nie zdołała się uchronić przed wielką powodzią. Jedynie garstka karłów zdążyła się ukryć pod ziemią w wielkich kamiennych zbiornikach.

Miniaturowa mumia skrzata w Peru

Robotnicy, odkrywający stary grobowiec na północnym wybrzeżu Peru przeżyli szok, gdy nagle spojrzeli w oczy ludzkiej istocie. Była niezmiernie mała, a jej ciało ani nie przypominało mumii, ani nie nosiło śladów rozkładu! Wydawało się, że zmarła poprzedniego dnia choć jej wiek szacuje się na 1500 lat

Obecnie wykopalisko to znajduje się w małym, prywatnym muzeum Casinelli w peruwiańskim Trujillo. Leży pod szklanym kloszem, na brzegu stołu, pośród przepięknej ceramiki Mochiców.
Mumia nie ma nawet 30 cm wzrostu, a choć jej wiek oceniany jest na kilkanaście wieków pod dobrze odżywioną skórą widać wyraźnie zarysowane mięśnie. Zachowała gęste włosy, zęby, części oczu, a na twarzy liczne krótkie włoski. Ma dużą, zdeformowaną glowę, niezwykłe długie kończyny i mocny wyrostek na ciele ciągnący się od ciemienia aż do połowy pleców.
Mumia na pewno nie jest przedwcześnie urodzonym dzieckiem bo nie mogłoby być aż tak rozwinięte. A kim jest? Nie wiadomo!

Mumia skrzata z Wyoming

Najmniejszą mumią na świecie, a zarazem jedną z największych zagadek archeologicznych jest mumia człowieka, który miał zaledwie trzydzieści pięć centymetrów wzrostu. Jest tak stara, że nie znaleziono dotąd żadnej innej z podobnie odległej epoki.
Uczeni z rożnych krajów świata oglądali tę mumię i zdumiewali się. Nie przypomina niczego, co widziano do tej pory. Stoi na półce w Casper w stanie Wyoming i nasuwa przypuszczenie, ze nauka mogła przeoczyć cały gatunek istot człekokształtnych.

W październiku 1932 roku dwóch poszukiwaczy złota pracowało w wąwozie u stóp gór Pedro, około stu kilometrów na zachód od Casper. Znaleźli „kolor” w twardej ścianie wąwozu i przygotowali większy ładunek dynamitu, żeby dostać się w głąb skały. Potężny wybuch odsłonił wejście do naturalnej jaskini w granitowej skale, szerokiej i wysokiej na metr dwadzieścia i długiej na cztery i pół metra. Kiedy dym i pył rozwiały się, górnicy zeszli do jaskini i przeżyli największy szok w swoim życiu: stali twarzą w twarz z mumią maleńkiej istoty ludzkiej. Człowieczek siedział wewnątrz pieczary na kamiennym stopniu, ze skrzyżowanymi nogami i rękami złożonymi na kolanach. Jego skóra była ciemnobrązowa i bardzo pomarszczona, a twarzyczka prawie małpia. Jedna powieka opadła na oko i miało się wrażenie, jakby ten dziwny stworek mrugał do ludzi, którzy go znaleźli.

Poszukiwacze złota ostrożnie podnieśli go, owinęli w koc i zawieźli do Casper, gdzie wiadomość o odkryciu niezwykłej mumii wzbudziła powszechne zainteresowanie. Naukowcy byli nastawieni sceptycznie, ale zaciekawieni. Archeologia nie znała dotąd przypadku, żeby żywa istota została pochowana w litym granicie, jednakże mieli przed sobą namacalny dowód, że było to możliwe. Istniały przypuszczenia, że nie był to zmumifikowany żywy organizm, lecz falsyfikat, ale prześwietlenia rentgenowskie wykazały, ze była to autentyczna istota ludzka, a przynajmniej podobna do człowieka. Na zdjęciu wyraźnie widać było czaszkę, kręgosłup, żebra oraz kości rąk i nóg.
Maleńkie stworzenie za życia miało trzydzieści pięć centymetrów wzrostu, zmumifikowane waży około trzydziestu czterech dekagramów. Czoło jest bardzo niskie, nos płaski z szerokimi nozdrzami, usta bardzo szerokie, wąskie wargi zastygłe w sardonicznym półuśmiechu. Prześwietlenie ujawniło komplet zębów. Czy jest to mumia dziecka? Antropolodzy są zdania, że stworzenie to osiągnęło swój pełny wzrost przed śmiercią. Nikt nic umiał powiedzieć w jakich czasach żyła ta istota, biolodzy stwierdzili jedynie że w chwili śmierci miała około 65 lat

Wydział Antropologii Uniwersytetu Harvarda potwierdził autentyczność mumii. Henry Shapiro, dyrektor wydziału archeologii Amerykańskiego Muzeum Historii Naturalnej, informował że badaniom poddano kompletny szkielet dorosłej osoby, obciągnięty wyschniętą skórą. Istotę tę musiano złożyć w granitowym grobie niesłychanie dawno temu. Rentgen odsłonił bardzo mały szkielet ludzki, bardzo stary, nieznanego gatunku i pochodzenia. Według doktora Shapiro, dziwna mumia jest najmniejszą ze wszystkich istot ludzkich, których szczątki dotąd znaleziono.

Oczywiście jaskinia została dokładnie zbadana. Uczeni nie znaleźli żadnych śladów ludzkiej obecności czy cywilizacji, żadnych przedmiotów, rzeźb, pisma – nic oprócz kamiennego stopnia, na którym mumia spoczywała niezliczone wieki.

Tajemnica mumii z gór Pedro nie została wyjaśniona i być może, nigdy się to nie stanie. Uczeni wolą więc zostawić ją w spokoju i nie badać jej zagadki, gdyż podważa ona ustalenia całej archeologii i antropologii. Tajemnicy maleńkiej mumii nigdy nie wyjaśniono. Dziś można ją podziwiać w Casper. Jest ona jednym z wielu materialnych znaków rozsianych po całym świecie ostentacyjnie świadczących o tym, że jednak nie wszystko jeszcze jest tak do końca wyjaśnione i zamknięte, jak chciałaby podręcznikowa wiedza.

Zielony gnom widziany w Ekwadorze

Liczni mieszkańcy ekwadorskiego miasta Quininde zaalarmowali policję po tym, jak widzieli dziwne stworzenie przypominające gnoma w rejonie centralnego placu w mieście. Marco Preciado powiedział przedstawicielowi gazety Diario Ekstra, że gnom miał poniżej metra wzrostu i że widział go trzykrotnie. Kiedy próbował go śledzić, gnom w pewnym momencie zniknął mu z pola widzenia. Cecilia Cedeno, właścicielka sklepu monopolowego, powiedziała, ze ukazał się on grupie ludzi przebywających w pobliżu jej sklepu. Wydał z siebie głośny chichot i uciekł w pośpiechu. Rzecznik policji powiedział, że ludzie są przestraszeni i jednocześnie zafascynowani tym zdarzeniem. „Prowadzimy dochodzenie i sądzimy, że ten ktoś chce zrobić z całego miasta pośmiewisko” – powiedział.

Żywy liliput znaleziony w Chile

1 października 2002 r. pewna rodzina spędzająca urlop w pobliżu południowo chilijskiego miasta Concepcion znalazła coś co wyglądało jak mały humanoid. Istota mierzyła 7,2 cm, miała relatywnie dużą głowę, dwa ramiona z dość długimi palcami oraz dwie nogi. Dziennikarz Rodrigo Ugarte przeprowadził z tymi ludźmi wywiad, z którego wynikało, ze istotę znalazł w krzakach podczas spaceru ich syn – Julio Cerreno. Młody człowiek podniósł ją i ułożył delikatnie na kawałku papieru. Istota żyła jeszcze około 8 dni i w tym czasie wielokrotnie otwierała oczy. Po jej śmierci zasuszone ciałko przekazano do badań naukowych, które wskazały że nie jest to ani płód ludzki ani żadne zwierze. Wśród naukowców zapanowało milczenie co do pochodzenia odnalezionego stworzenia.

Z reguły są niewidoczni dla oczu…

10 maja 2004 roku, 33-letni inżynier budowlany German Pereira poznawał swoje nowe miasto podczas wycieczek rowerowych, fotografując je cyfrowym aparatem. Nieoczekiwanie jedno ze zdjęć zrobione wieczorem w parku Santiago de Chile obiegło cały świat. Pomiędzy dwoma jadącymi konno policjantami widać małą postać biegnącą w poprzek drogi.

Autor fotografii w trakcie jej wykonywania nie widział niezwykłej istoty. Dopiero kiedy wieczorem oglądał na komputerze efekt wycieczki, nie mógł uwierzyć własnym oczom – pomiędzy końmi szła sobie jakaś istota. Pereira niedługo później poprosił, aby zdjęcie istoty, oraz aparat wraz z kartą którym zostało zrobione, został sprawdzony w firmie Kodak, która go wyprodukowała. Odpowiedź kodaka była jednoznaczna: Zdjęcie znajdujące się na karcie pamięci aparatu jest prawdziwe, oryginalne i zostało zrobione w normalny sposób przy użyciu tego aparatu. Kolejne badania fotografii wykazały że przedstawiona na zdjęciu postać sama się poruszała z zupełnie inną prędkością i w innym kierunku niż pobliski koń. Wniosek końcowy badaczy był jednoznaczny: cokolwiek ukazuje zdjęcie, nie jest to złudzenie optyczne, lecz, jak wykazano, coś, co się poruszało…

Fotografia niezwykłego skrzata jest kolejnym z wielu świadectw potwierdzających „teorię M” która mówi że nasz świat jest pogrążony w wielu wymiarach i paralelnych światach niczym samotna wyspa pośrodku rzeczywistości niewidzialnej z jej mieszkańcami. Teoria ta mówi że inne cywilizacje mogłyby całkiem wygodnie ukrywać się na Ziemi jakby na innym poziomie, poza barierą częstotliwością która jest dostępna naszemu postrzeganiu. Cywilizacje mogą według niej żyć w tym samym miejscu, nie przeszkadzając sobie wzajemnie. Czasami tylko w sprzyjających warunkach kutryna odzielająca różne światy się podnosi i można zobaczyć lub nawet sfotografować to co z reguły jest niewidoczne.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez shadowhunter22 dnia Śro 2:22, 17 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shadowhunter22
Administrator



Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Boy

PostWysłany: Śro 18:35, 17 Lis 2010    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Tak daję link do zdjęcie.

"...
Ten incydent miał miejsce 20 lutego roku 2006 w Kuala Pahang (Pahang) w Malezji. Rybak, niejaki Ahmad Affendi i kilkoro jego znajomych znaleźli na plaży niewielką butelkę. Po potrząśnięciu zobaczyli, że w środku znajduje się maleńka, mierząca około 15 cm wzrostu postać. Istota tkwiła tam bez ruchu, świadkowie opisują, że miała zielonkawy kolor i parę czerwonych oczu. Owinięta była czarną szmatką przewiązaną białym sznurkiem. Ahmad Affendi zaniósł butelkę z tym dziwnym "czymś" do Ismaila Omara, który ją otworzył, utrzymywał później, że tajemnicza istota była żywa. ..."

Ku mojemu zdziwieniu doszły mnie słuchy,
że podobno są ludzie,
którzy nigdy nie widzieli skrzata.
Jestem przekonany, że po prostu mają słaby wzrok.
Axel Munche

O skrzatach [link widoczny dla zalogowanych]

"Dorosły skrzat leśny płci męskiej (około 275 lat) ma około 15 centymetrów wzrostu i waży jakieś 300 gramów." - trzeba mieć dobry wzrok sceptycy. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez shadowhunter22 dnia Śro 18:37, 17 Lis 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shadowhunter22
Administrator



Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Boy

PostWysłany: Czw 15:42, 18 Lis 2010    Temat postu:

Link do filmiku na youtube, o ciele elfa, wróżki, już z tym zetknąłem się jakiś czas temu, dojść ciekawe, wróżnka jest prawdziwa, to prwdziwe ciało, itp.

A real fairy 2
http://www.youtube.com/watch?v=yIvM4UPhJ6o&feature=related

Zachęcam do zapoznania się z tym tematem.

Ponadto elfy, raczej małe nie były, a były duże, jak ludzie, miały szarą skórę, itp, ale z resztą, była to cywlizacja, rasa elficka.
Ale te małe istoty ludzkie są bardzo ciekawe, gdyż w sieci są zdjęcia istot, jakby szraków, ale bardzo małych, tak w wielkości około 20-30 cm.

Ale tyle, napiszcie, co wy o tym myślicie, wyraźcie swoje zdanie, to rozkręci temat, jak i samo forum.

Pozdrawiam kochani.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aniusia
Użytkownik



Dołączył: 19 Cze 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poland, Uk
Płeć: Girl

PostWysłany: Nie 12:28, 21 Lis 2010    Temat postu:

A może ktoś zna jakieś linki z foto?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shadowhunter22
Administrator



Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Boy

PostWysłany: Nie 13:10, 21 Lis 2010    Temat postu:

Mam takie zdjęcia ciała tej niby wróżki, mam je na dysku, od paru lat.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez shadowhunter22 dnia Nie 13:11, 21 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dawid2012
Użytkownik



Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Boy

PostWysłany: Pią 2:57, 04 Lut 2011    Temat postu:

Kiedyś brałem bieluń i widziałem różne rzeczy....prócz to,że to były halucynacje,to wierze,że kontaktujesz się wtedy z astralem...widziałem krasnoludki he zwała,no ale to prawda.. z reszta wtedy skontaktował się ze mną szatan i miałem z nim dziwna konwersacje...zadawałem pytania myślami,a on na fotelu mi odpisywał i rysował różne obrazy...w sumie spełnił mi jedną sytuacje z przyszłości...jak go olałem,to znowu jakieś dobre byty sie ze mną skontaktowały...był tak koleś i twierdził,że ma Andrew na imię i dziewczyna,ale się nie przedstawiła i napisała,że nie może się doczekać,aż z nimi będe...może to moi opiekunowie duchowi,kto wie...z reszta teraz mam kontak ze swoim opiekunem duchowym chyba....dziwne akcje w życiu mi sie dzieją.....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shadowhunter22
Administrator



Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Boy

PostWysłany: Czw 19:37, 05 Maj 2011    Temat postu:

Kontakt z swoim duchowym opikunem będziesz mieć jak aktywną będziesz mieć czakrę korony, bo twój duchowym opiekum, to twoja nadświadomość, czyli twoje wyższe, boskie ja.

W medytacji, koncentruj się na tej czakrze koronie, na czuku głowy, resztę sam będziesz wiedzieć co i jak,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shadowhunter22
Administrator



Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Boy

PostWysłany: Pią 0:30, 03 Cze 2011    Temat postu:

Czas rozkręcić na razie chociaż ten temat o tych tak zwanych skrzatach.

Ów skrzat to duch przyrody, ów duchy przyrody podlegają z reguły innemu rozwojowi duchwemu, łączy je z nami jednynie to że są na tej planecie.

Te duchy przyrody najczęściej są w astralu, czyli w świacie astralnym, ale też są w świacie fizycznym w eterze, te duchy są nazywane jako elfy, krasnoludziki, dżiny, trolle, satyry, fauny, koboldy, skrzaty, gobliny, geniusze, boginki, wróżki, chochliki, itp..
Są one duchami przyrody, czyli ziemi, wody, powietrza i ognia, a nie kiedy eteru.
W literaturze średniowiecznej duchy ziemi nazywają się gnomami, a duchy wód są undynami, dychy powietrza to sylfy, a eteru, czy ognia to salamandra.

Na czele każdej z tych klas stoi jednek wielka istota, kierowniczy umysł całego działu przyrody:
Indra jest władcą eteru.
Agni jest władcą ognia.
Pawana to władca powietrza.
Waruna jest władcą wody.
Ksziti to władca ziemi.

Ludzie nazywają je czasem za bogów, lub aniołów stróżów lub opiekunów, nie lubią, nie znoszą w człowieku takich emanacji: mięsa, alkoholu, tytoniu, zmysłowości, gniewu, zawiści, zazdrości, skąpstwa i przygnębienia.
To stoi na drodze zapoznania się z nimi, jakby co, a zapomniałem te ów duchy przybieraja takie postacie, w tym i takie ludzkie, ale małe, z stąd te skrzaty, itp.

To na razie tyle, pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez shadowhunter22 dnia Pią 0:32, 03 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum http://przebudzeniduchowo.wordpress.com/ Strona Główna » Świat, Planeta, Matka Natura, Człowiek Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
  ::  
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group   ::   template subEarth by Kisioł. Programosy   ::  
Regulamin